Geoblog.pl    AgaLaw    Podróże    Peru 24/12/10 - 15/01/11    Nazca
Zwiń mapę
2010
27
gru

Nazca

 
Peru
Peru, Nazca
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10564 km
 
W Nazce czekala na nas kolejna przygoda hotelowa. Juz zaraz po przybyciu wlasciciel hoteliku oznajmia nam tonem kospiracyjnym, ze jest maly problem. Z ciekawosica oczekujemy wyjasnien. Otoz okazuje sie, ze wszystkie urzadzenia sanitarne sa tymczasowo niedostepne z powodu pobliskich robot drogowych. No coz, jak pech to pech, by my akurat chcielismy miec mozliwosc wziecia prysznica przed calonocna podroza do Arequipy. W Nasce zatrzymujemy sie tylko na pare godzin.Zaraz po zameldowaniu i targowaniu sie o znizke (przeciez kibelek nie dziala!:) wybieramy sie na lotnisko, coby podziwiac line Nazca z lotu ptaka.

Lot nad pustynia Nazka z przygodami zoladkowymi. Kilku pasazerow awionetki (wliczajac w to narzeczonego) pozostawia wnetrznosci w plastikowym woreczku! A feeee:) Mnie sie podobalo, chociaz strasznie trzeslo i pilotow nie bylo slychac, jako ze tylko 1 sluchawka dzialala. Ale nie ma co narzekac, bo i tak mielismy szczescie, ze w ogole udalo sie nam poleciec. Po mniej wiecej 2 h oczekiwania zalapalismy sie na ostatni lot (okolo godziny 1300). 2 skosnookie chcialy nas zywcem pozrec z zadrosci, bo jak im powiedziano nie pasowaly wagowo do awionetki. Prawda jest taka, ze biedne hiszpanskiego nie znaly! :) Wszystkie pozostale loty zostaly odwolane z powodu braku paliwa, jako ze popsula sie jakas tam pompa tloczaca. No coz Peru!!!!! :)
Ponizej zdjecia rysunkow Nazca i faweli, ktora znajduje sie na obrzezach miasteczka.

Nazca jest nieduza, a na sniadanie nie mozna dostac tam nic innego niz typowo peruwianski chicharon (bulka ze smazona skora z wieprzowiny). Nie probowalam, wolalam glodowac.

Po poludniu wybieramy sie zobaczyc cmentarzysko Chauchilla polozone jakies 28 kilometrow od miasteczka. Liczy ono sobie ponad 1000 lat i wywodzi sie z okresu kultury Ica-Chincha, ktora charakteryzowala sie swoistym sposobem chowania zmarlych: najpierw układano zwłoki w pozycji kucznej, a następnie wystawiano je na działanie słońca, czasem przez kilka tygodni; był to sposób naturalnej mumifikacji; po wysuszeniu zwłok owijano je w wiele warstw bawełnianej tkaniny, tworząc kokon; zmarłego chowano oczywiście z niezbędnym w zaświatach sprzętem: ceramiką, bronią, jedzeniem itp; w jednym grobowcu często znajdowało się kilkoro zmarłych (zapewne z tej samej rodziny), ale w oddzielnych „komnatach”; w wielu grobowcach znajdowano też trofea w postaci czaszek. Jako ze grobowce pelne byly roznego rodzaju dobytku, cmentarzysko stalo sie przez ostatnich kilkaset lat latwym lupem dla rabusiow. Pustynia do dzisiaj pelna jest ludzkich czaszek i kosci. Ponizej zdjecia z nekropoli Chauchilla.

No i na koniec dodam, ze w Nazca moj aparat skapitulowal! Tragedia.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (25)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
Dana
Dana - 2011-02-20 21:35
Niesamowite... Pięknie i strasznie jednocześnie:)
 
 
zwiedziła 1% świata (2 państwa)
Zasoby: 12 wpisów12 18 komentarzy18 372 zdjęcia372 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
24.12.2010 - 05.01.2011